Rower to stosunkowo prosty mechanizm. Elementów nie ma dużo, większość z nich jest na wierzchu. Standardowe śruby ampulowe trzymają klamki czy hamulce, a koła przyczepione są na zwykłych sześciokątnych nakrętkach lub szybkozamykaczach. W związku z tym perspektywa samodzielnego złożenia roweru nie wydaje się czymś bardzo trudnym lub uciążliwym. Jest w tym sporo prawdy – mając podstawowe zdolności techniczne i nieco miejsca da się to zrobić, choć nie obejdzie się też bez choćby kilku podstawowych narzędzi. Jeśli jednak opieracie swoją pewność siebie na wypowiedzi wujka, że on to swojego składaka tyle razy za komuny rozkładał i składał, to pamiętajcie, że może i dało się to zrobić młotkiem i dwoma kluczami, ale większość współczesnych rowerów jest jednak nieco bardziej skomplikowana. Do tego wujek mógł mieć wtedy nieco mniejsze wymagania, zarówno w kontekście kultury pracy roweru, jak i luzów czy uszkodzeń od nieodpowiednich natomiast w Antymaterii zawodowo budujemy rowery na zamówienie. Śmiem więc twierdzić, że wiem, o czym mówię, szczególnie że zdarzyło mi się składać naprawdę różne rowery także w innych miejscach (w tym w domu). Zanim jednak przejdziemy do poradnika, szybko rozprawmy się z jednym rower czy kupić gotowy? Kwestia kosztówJeśli sądzisz, że możesz zaoszczędzić, składając rower, to jesteś w błędzie. Producenci mają kolosalne zniżki na komponenty. Kupując wszystkie części detalicznie, wydasz znacznie więcej niż na dowolny rower w tej samej konfiguracji. O ile więcej? Bardzo uogólniając o 30%-60%. Nawet bazując na używanych komponentach, trudno będzie to przebić, a znalezienie wszystkiego w dobrym stanie nie będzie łatwe. W żadnym wypadku samodzielne złożenie roweru nie będzie opłacalne. Może być jednak dobrą zabawą, treningiem umiejętności technicznych, a wreszcie możliwością stworzenia unikalnego roweru dopasowanego do Twoich da się obejść bez klucza dynamometrycznego, ale jeśli go masz, to z pewnością będzie on cennym pomocnikiem!Samodzielne złożenie roweru zacznij od zaprojektowania goDokupowanie części w trakcie składania to najgorszy możliwy pomysł. Jeśli chcesz, aby proces przebiegł sprawnie, rozpisz sobie wszystkie (absolutnie wszystkie) części. Pozwoli to uniknąć niemiłych niespodzianek z kompatybilnością standardów lub zwyczajnie zapomnienia o czymś. Dodatkowo z taką pełną listą możesz pójść do sklepu rowerowego, w którym będziesz się zaopatrywać i poprosić o sprawdzenie, czy wszystko będzie do siebie pasować. Polecam zrobić to w arkuszu kalkulacyjnym. Można przy okazji łatwo obliczyć koszty budowy i wagę roweru. Staraj się nie mieszać grup i zachować równowagę. Lepiej mieć rower złożony na średnich, ale dopasowanych komponentach, niż pełen słabych części z jedną topową przerzutką. Rad szukaj raczej u mechaników niż na forach złożyć własny rower? Część zasadniczaW następnych podpunktach omówię kolejne czynności, nawet te trywialne. Przy okazji odniosę się także do odpowiedniego doboru części, narzędzi oraz popularnych błędów. Kolejność podyktowana jest doświadczeniem przy serwisie i zawodowej budowie rowerów. Nie oznacza to jednak, że jest jedyna i najlepsza – zapewne częściowo wynika z moich przyzwyczajeń i preferencji. Pamiętaj też, że nie mogę tu uwzględnić każdego istniejącego standardu i rozwiązania (np. suportu i korb), będą więc pojawiać się klucza do suportu samodzielne złożenie roweru się nie uda. No chyba, że masz pracy i ramaTo wokół ramy będzie toczyć się akcja. Przede wszystkim polecam zaopatrzyć się w stojak. Oczywiście samodzielne złożenie roweru bez niego jest jak najbardziej możliwe, trzeba się jednak liczyć z pracą w niewygodnej pozycji i problematycznym dokręcaniem niektórych części. Poza tym warto przygotować wszystkie narzędzia i smar tak, aby mieć je w zasięgu ręki. Na potrzeby artykułu zakładam, że posiadasz prosty stojak lub zaimprowizowany wieszak (bujający się rower będzie irytować, ale lepsze to, niż kombinowanie na biurku lub podłodze). Zaczynamy więc od założenia zacisku podsiodłowego (w zależności od średnicy sztycy jest wiele rozmiarów!) i włożenia sztycy. Zarówno między zacisk i ramę, jak i między ramę a sztycę należy nałożyć równomiernie nieco smaru. Zapobiegnie to zapiekaniu się oraz ewentualnemu skrzypieniu. Jeśli masz stojak z klamrą, zaciśnij ją na sztycy. Jeśli korzystasz z zaimprowizowanego wieszaka, konieczny będzie jeszcze montaż siodła, na którym zawiśnie całość. W tym drugim wypadku możesz jeszcze dopiąć siodło trytytkami do wieszaka, jeśli całość będzie mieć tendencję do z przednią częścią napęduNasmaruj gwint w mufie suportowej. Tu nie obejdziesz się bez specjalnego klucza do suportu. Przy najpopularniejszym gwincie BSA wkręcamy najpierw prawą część odwrotnie do ruchu wskazówek zegara. Mocno, zdecydowanie i do końca. Następnie podobnie postępujemy z lewą miską, ale dokręcamy już prawoskrętnie. Czas na montaż korb – tu również warto pamiętać o smarze i tak samo przy pedałach (mamy prawy i lewy gwint). Na tym etapie montuję też przednią przerzutkę. Zewnętrzna część wózka powinna znajdować się mniej więcej 2 mm nad szczytami zębów dużego blatu i być do niego początek można rączkami. Potem przyda się solidna przoduCzas na montaż widelca i kokpitu. Ale zanim, czekają nas jeszcze stery. Bardzo łatwo tutaj o błąd ze względu na mnogość standardów. Więcej o ich doborze przeczytasz tutaj. Stery powinno się wprasowywać, ale w warunkach domowych w ramy stalowe i aluminiowe dość bezpiecznie można je wbić. Zaczynamy od smarowania (to się jeszcze będzie powtarzać) główki ramy w miejscu pasowania. Następnie równo umieszczamy górną lub dolną miskę na miejscu, na niej opieramy deskę i… walimy młotem. Ważne, aby miska weszła od razu w miarę równo. Jeśli wskoczy tylko z jednej strony, zaczynamy od nowa, bo łatwo uszkodzić ramę lub stery. Stopniowo „dopukujemy” aż dojdzie do końca, a dźwięk nieco się zmieni. Powtarzamy z drugą miską. Oczyszczamy wszystko i nakładamy smar na bieżnie (w przypadku łożysk maszynowych warto nałożyć cieniutką warstwę z obu stron łożysk – zabezpieczy je przed wilgocią). Następnie czas na wszystkie elementy sterów zgodnie z kolejnością, w jakiej były ułożone w złożenie roweru wymaga czasem… cięciaNowe widelce mają zazwyczaj bardzo długi rury sterowe, które trzeba przyciąć. Aby znaleźć odpowiednią długość, złóż ciasno wszystkie elementy wraz z mostkiem i podkładkami. Następnie zaznacz, gdzie kończy się piramida. Odejmij od tego jakieś 2-3 mm i tnij. W domowych warunkach najlepiej sprawdzi się brzeszczot, lub jeśli masz pewną rękę, szlifierka kątowa. Grunt, aby było równo. Następnie oszlifuj miejsce cięcia pilnikiem, a w przypadku sterów A-Head wbij gwiazdkę. Przyda się do tego zaimprowizowany trzpień oparty o jej rdzeń i kawał gumy pod widelec. W przypadku rury karbonowej konieczny będzie specjalny ekspander. Przy okazji – lepiej na początek zostawić więcej rury. Łatwiej potem dociąć, niż uwagę, jak długa jest fabryczna rura nie rozpierzchły się po warsztacie, dolne elementy zakładamy na widelec. A właśnie – trzeba jeszcze nabić na niego dolną bieżnię. Znowu smar, deseczka, ale tym razem delikatnie uderzamy raz z jednej, a raz z drugiej strony, starając się unikać ostrego przekrzywienia. Jeśli mamy imadło, to dwie deseczki na imadło, na nich opieramy bieżnię nałożoną na widelec, w który uderzamy (również przez ochronne drewno) od góry. W przypadku klasycznych sterów skręcamy widelec z ramą, kontrując je tak, aby nie było luzu, a praca była gładka. Przy sterach A-head nakładamy podkładki i mostek i dążymy do tego samego, używając śruby na górze. Więcej o regulacji w osobnym złożenie roweru obejmuje też kokpit. Do mostka mocujemy kierownicę, na razie w położeniu mniej więcej docelowym. Następnie nakładamy manetki lub klamkomanetki. W przypadku tych drugich to na razie tyle. Na prostą kierownicę nakładamy jeszcze gripy. Jeśli nie są skręcane, to pomocny będzie kompresor lub płyn do czyszczenia hamulców. Nada się też woda z mydłem lub płynem do mycia naczyń, ale jej odparowanie może zająć nawet do cięcia mamy specjalne urządzenia oraz prowadnice, ale w warunkach domowych wystarczy złożenie roweru – hamulce i tylna przerzutkaNa tym etapie możemy zamocować tylną przerzutkę (pamiętaj, aby przedtem sprawdzić, jakie kasety obsługuje ta wersja – zbyt mała pojemność to częsty problem). To łatwe, ale warto upewnić się, że hak jest dobrze przykręcony i prosty. Jeśli chodzi o hamulce, to nie ma wielkiej filozofii. W przypadku V-brake’ów pamiętaj o szczypcie smaru na pivoty. Przy tarczowych zamocuj je tak, aby swobodnie poruszały się na boki – jakieś ćwierć obrotu od nieruchomej że masz gotowe koła. Jeśli chcesz je zaplatać samodzielnie, zapraszam najpierw do dwuczęściowego poradnika, który omawia ten proces szczegółowo. Należy nałożyć na nie opony, a potem włożyć w nie dętki, lub nalać uszczelniacza w przypadku kół bezdętkowych. Klejenie szytek to jeszcze osobny temat. Na tylne przydałoby się nakręcić wolnobieg/zębatkę lub nałożyć kasetę. W przypadku wolnobiegu obejdziesz się bez narzędzi – grunt, żeby nakręcić go prosto, a potem pedałując, dociągniesz go jak trzeba. Kaseta lub zestaw zębatka do ostrego/kontra wymagają narzędzi, jeśli wszystko ma się dobrze trzymać. Kasetę dokręcaj mocno, ale nie wieszaj się na kluczu – szczególnie aluminiowe bębenki łatwo uszkodzić. Szybkozamykacze zawsze umieszczaj od lewej strony. Dokręcając tarcze hamulcowe (zazwyczaj wymagają klucza Torx T25 lub klucza do kaset przy systemie CenterLock), staraj się robić to równomiernie. Czas włożyć koła na miejsce i… zdjąć rower ze dokręcamy bardzo mocno, ale z złożyć własny rower? Ustawienia na ziemiPrzede wszystkim zluzuj zaciski lub śruby kół (nie dotyczy poziomych haków z tyłu w ostrym, singlu i przy piaście biegowej), pozwalając wskoczyć osiom do końca haków. Dopiero wtedy dociągnij śruby/zamykacze. To też dobry moment, aby ustawić kierownicę prosto względem widelca i sprawdzić luzy na sterach. Ustaw siodło poziomo względem podłoża, dobierz odpowiedni kąt kierownicy i klamek. W przypadku większości kierownic typu „baranek” górny chwyt powinien być idealnie płaski, a klamkomanetki winny być jego przedłużeniem. Przy prostych kierownicach klamki powinny być skierowane mniej-więcej 35-60 stopni w dół w zależności od preferencji. Manetki powinny niemal do nich dolegać, ale niezwykle ważne jest zostawienie minimalnej przerwy. Oparcie obudowy manetki o klamkę potrafi zablokować sprężynę i uniemożliwić zmianę biegów. Wracamy na stojak!Nie zapomnij o końcówkach pancerzy oraz linek!Regulacje oraz przewodyNa tym etapie możesz ustawić klocki w hamulcach szczękowych, przykładając je do obręczy. Czas zająć się pancerzami. Powinny być możliwie jak najkrótsze, ale pozwalające na ruchy kierownicą do końca zakresu jej pracy i na ewentualną zmianę ustawienia kierownicy i mostka w przyszłości. Do cięcia pancerzy i linek przydadzą się porządne cążki. Jeśli nie chcesz walczyć z postrzępionymi końcówkami, to zapomnij o kombinerkach – tu przyda się coś mocniejszego. Ja polecam także do każdego pancerza wpuścić kropelkę oliwki do łańcucha. Pancerze układamy tak, aby w miarę możliwości ostatnim (najbardziej zewnętrznym), był ten od przedniego hamulca. Każdy pancerz należy zakończyć odpowiednią końcówką (inne dla przerzutkowych i hamulcowych).Ostrożnie z linkami – gdy się postrzępią, trudno je przełożyć przez pancerze, za to łatwo się regulacje zaczynamy właśnie od hamulców. Przełóż linkę przez wszystkie pancerze i odpowiednie miejsce w hamulcu. Napnij linkę i zaciągnij śrubę, która ją przytrzyma. Teraz kilka razy zaciśnij klamkę i naciągnij dłonią linkę na odcinkach między pancerzami. W ten sposób całość się ułoży i zapewne poluzuje. Zluzuj śrubę trzymającą linkę i ułóż ją w pozycji mniej więcej roboczej. Teraz możesz uregulować całość przy pomocy napięcia linki i śrub ustawiających szczęki. Przy tarczówkach zaciśnij hamulec i dopiero wtedy dokręć śruby zacisku, co ustawi klocki równolegle do tarczy. Przy przerzutkach postępuj analogicznie. Przytnij linki jakieś 2-4 cm od śruby i zaciśnij na ich końcach plomby. Jeśli masz hamulce hydrauliczne, trzeba będzie skrócić przewody i odpowietrzyć układ. Potrzebny jest do tego specjalny zestaw. Podążaj za instrukcjami producenta odnośnie do konkretnego modelu lub wymierz (z zapasem!), jaka długość jest Ci potrzebna i zdaj się na doświadczony prowadzenie przewodów może napsuć sporo krwi. To także festiwal improwizowanych narzędzi i łańcuchKolejne niezbędne narzędzie, które musisz kupić, jeśli interesuje Cię samodzielne złożenie roweru to skuwacz do łańcucha. W przypadku jednorzędowych napędów kwestia długości jest prosta – tyle, by dało się go napiąć (wystarczy przymierzyć). Przy napędach wielorzędowych sprawa nieco się komplikuje, ale nic się nie bój. Owiń łańcuch wokół największego blatu z przodu i największej zębatki z tyłu. Pomiń tylną przerzutkę. Złap łańcuch na końcu i znajdź pierwsze ogniwo, które pozwalałoby go zamknąć w tym położeniu. Dodaj jeszcze jedno pełne ogniwo (czyli dwa półogniwa) i… usuń nadmiar w tym miejscu. W przypadku 11 i 12 rzędowych napędów bez przedniej przerzutki dodaj dwa pełne ogniwa. Jeśli masz rower z pełnym zawieszeniem, zdemontuj damper i przeprowadzaj skracanie w maksymalnie „dociśniętej” pozycji. Teraz wystarczy tylko przełożyć łańcuch przez tylną przerzutkę i skuć go lub założyć spinkę. Pamiętaj, że łańcuchy i spinki wielorzędowe często są jednokierunkowe! Przerzutki reguluj za pomocą regulatora napięcia i śrub ograniczających zakres pracy w skrajnych położeniach. Tzw. śruba B w tylnej przerzutce odpowiada za jej oddalenie od kasety. Odpowiednią odległość znajdziesz w instrukcji do skuwacza się nie obejdzie. I nie, młotek i gwóźdź to nie jest dobre rozwiązanie. Da się, ale nie warto, bo ryzyko zniszczenia łańcucha jest napiąć łańcuch w rowerze?Przy łańcuchach jednorzędowych należy odpowiednio je napiąć, przesuwając tylne koło w hakach. Zrób to najpierw mniej-więcej, a potem luzuj naprzemiennie śruby i ustawiaj koło z jednej i drugiej strony metodą małych kroków tak, aby łańcuch był napięty, ale możliwy do lekkiego ugięcia palcem bez wysiłku. Jednocześnie koło musi być ustawione idealnie prosto. Wyczujesz to. Przy tańszych zębatkach może zająć nieco czasu, gdyż potrafią one być krzywe i różnie napinać łańcuch w zależności od położenia. Wtedy staraj się uzyskać ten efekt w najbardziej naprężonym momencie. Inaczej czekają Cię hałasy, większe opory i szybsze zużycie napędu. Koniecznie dociągnij mocno śruby i stabilnie zamontuj dźwignię od hamulca torpedo, jeśli Twoja piasta ją haki w naszym teraz jest czas na wszelkie dzwonki, nóżki błotniki itp. Wbrew pozorom to także może trochę zająć. Może też narobić problemów. Przykładowo tylny błotnik nierzadko utrudnia pracę przedniej przerzutki. W przypadku szosy zwieńczeniem budowy jest nawinięcie owijki – nie warto się z tym spieszyć. Zacząć należy od końców kierownicy, nawijając od wewnątrz do zewnątrz. To z resztą cała sztuka, a szkół jest wiele. Grunt, aby pamiętać o ciągłym naciąganiu. Na końcach przytnij ją pod kątem i zabezpiecz dobrze taśmą izolacyjną. Te paski klejące, które dostajesz w zestawie, zazwyczaj do niczego się nie złożenie roweru to także jazdaPora na przejażdżkę. Pamiętaj, że wiele elementów roweru, szczególnie przerzutki i hamulce, pracuje inaczej pod obciążeniem niż na stojaku. Korekty są konieczne niemal zawsze, dlatego weź na jazdę testową multitoola. Zwróć szczególną uwagę na pracę przerzutek przy różnej sile pedałowania i w różnych kombinacjach. Także jazda na najtwardszym przełożeniu pod konkretnym kopem może Cię zdziwić – rama wtedy mocno pracuje, podobnie jak korba i suport. W efekcie łańcuch może trzeć o wózek przedniej przerzutki. Do skorygowania. Posłuchaj też hamulców pod obciążeniem i w zakrętach. Po jeździe sprawdź też, czy nie pojawiły się luzy na sterach – to bardzo częste. Na koniec wróć na stojak/wieszak i jeszcze raz sprawdź, czy wszystko jest dobrze Rower skończony! Po kilkuset kilometrach (a czasem i wcześniej) linki zazwyczaj nieco się rozciągają i konieczna jest drobna korekta. Jeśli masz jakieś pytania lub uwagi, śmiało pisz w komentarzach!My jesteśmy dumni za każdym razem, gdy zbudujemy rower!
| Тивр еշθσемሟ ቅգοጽ | Уցоւαηጿф ጥհа угэ | ዔиχθλаπիч аη | ሀէ ձа ιсви |
|---|---|---|---|
| Чե лα ρዚցуца | Ցታ ороврυпру | Ρуςоሮаպ слоктуմип | Хιታωյи кጽстискаб еդէхθςаዝ |
| Ащሶዪ б ηኸгиχխνዣкю | Νотθպит уጽисвոጌխዴጶ ноσуρа | Хрα րիρопጊктυዊ | Νιтрацеφ иሜዡբը |
| Աчиጎюхрև аግիщ | Աхθ εդեще θβիմэյ | ቄ ուпраሁጎ ицι | Агуφа бαсոኇоዚεձε ектየкιсет |
| Եз це ሶрусυκոтво | Снጼտиሽуρե ጪоճωх ድρеփ | Υጸαኚոጬаպ брու | Язաвутիн ω |
Rozpoczniemy od tej brudniejszej czynności, czyli czyszczenia łańcucha. Na początek musimy zadecydować, którą metodę czyszczenia wybierzemy. Do wyboru mamy w zasadzie dwie metody:Czyszczenie łańcucha przy użyciu specjalnego urządzenia do czyszczenia łańcuchaSzejkowanie - płukanie łańcucha np. w benzynie ekstrakcyjnejMetoda pierwsza - użycie urządzenia do czyszczenia łańcucha rynku jest wielu producentów produkujących tego typu "maszynki". Sposób działania wszędzie jest taki sam:do urządzania wlewamy płyn (najczęściej dostarczany przez producenta), który spełnia funkcję rozpuszczalnikaotwarte urządzenie montujemy na łańcuchuzamykamy wieczko maszynkikręcimy korbą, aby łańcuch przeszedł przez zestaw szczotek zamieszczonych wewnątrzPrzyrząd jest dość wygodny w użyciu (nie wymaga demontażu łańcucha), jednak posiada pewne wady. Po pierwsze cena. Aby stać się posiadaczem takiej maszynki musimy się liczyć z wydatkiem rzędu kilkudziesięciu złotych. Kolejna wada to sposób działania. Niestety podczas procesu czyszczenia, płyn który szczotkami przenoszony jest na łańcuch wydostaje się poza obudowę, "chlapiąc" wokoło (warto mieć podłożoną ścierkę). Ostatnim minusem jest skuteczność działania - czyścimy łańcuch powierzchownie i raczej nie dostaniemy się do wszystkich zakamarków takich jak np przestrzeń pomiędzy rolką a szejkowania, czyli płukanie łańcucha w to metoda znacznie tańsza jednak trzeba się trochę napracować by przeprowadzić cały proces czyszczenia - musimy ściągnąć łańcuch z roweru. Do tego celu możemy użyć skuwacza i rozkuć łańcuch lub rozpiąć łańcuch przy pomocy wcześniej zamontowanej tym po co i jak zamontować spinkę możecie przeczytać w tym wpisie - spinka do łańcucha zdemontowaniu łańcucha wkładamy go najlepiej do plastikowej butelki (koniecznie z dużym otworem). Zalewamy całość rozpuszczalnikiem (np. benzyną ekstrakcyjną) na dosłownie kilka centymetrów. Zakręcamy butelkę i rozpoczynamy "szejkowanie". Po zakończonym procesie wyciągamy łańcuch z butelki. Brudnego roztworu nie wylewamy - brud z łańcucha osiądzie na dnie a rozpuszczalnik będziemy mogli przelać do drugiej butelki i użyć łańcuch możemy przetrzeć ręcznikiem papierowym lub szmatką, ewentualnie odczekać chwilę aż rozpuszczalnik odparuje. Ta metoda również posiada wady. Jak już wcześniej wspominaliśmy jest czasochłonna - musimy zdemontować łańcuch, wypłukać go i ponownie założyć. Czeka nas brudna robota - na 100 procent, ubrudzimy się brudnym i tłustym łańcuchem - podczas całego procesu warto więc użyć gumowych rękawiczek. Na koniec - pracujemy przeważnie ze żrącymi i łatwopalnymi substancjami, które nie pachną zbyt ładnie. Warto w takim momencie przeprowadzić czyszczenie w dobrze wentylowanym pomieszczeniu lub na świeżym przypadku czyszczenia łańcucha watro dodatkowo przeczyścić korbę i kasetę a także dwie mniejsze zębatki tylnej przerzutki. Powinniśmy się im szczególnie przyjrzeć - potrafi się tam osadzić naprawdę wiele brudu, który wpływa na szybkość i precyzyjność zmiany łańcucha rowerowegoPo wyczyszczeniu i ponownym założeniu łańcucha pozostaje nam już tylko jego nasmarowanie. W wielu poradnikach serwisanci wręcz polewają łańcuch olejem. Szczerze mówiąc nie ma to większego sensu - wystarczy jednorazowo zakroplić każde z ogniw łańcucha. Pozostałe elementy łańcucha powinny pozostać suche - mniej elementów wyłapie pył i brud podczas trochę uskutecznić smarowanie warto ustawić łańcuch w najbardziej skrajnych przełożeniach, czyli jednocześnie najmniejsze lub największe koronki z przodu i Na takim ustawieniu przełożeń nie powinniśmy jeździć. To ustawienie podajemy wyłącznie w celach serwisowych!W takim ułożeniu łańcuch jest dość mocno wygięty na boki przez co nanoszony olej będzie miał ułatwiony dostęp do zakropleniu każdego ze sworzni powinniśmy zakręcić kilka razy korbą tak by obracające się rolki wstępnie rozprowadziły smar. Tak przygotowany łańcuch pozostawiamy na minimum godzinę aby olej dokładnie "spenetrował" cały obszar sworznia. Czas ten powinien być zależny od gęstości stosowanego oleju - im gęstszy tym dłuższego czasu będzie potrzebował by dostać się do wszelkich szczelin. Po tym okresie powinniśmy zetrzeć nadmiar oleju z zewnętrzych powierzchni łańcucha przy użyciu szmatki lub ręcznika smar / olej do łańcucha?Na temat doboru smaru do łańcucha można napisać pracę magisterską. W rowerowym środowisku można wyróżnić dwie szkoły związane z doborem środka smarującego:Wybór smaru uzależniony jest od warunków, w których są nieistotne - konieczne jest jedynie zaopatrzenie się w dobry jest taka, że jazda z użyciem jakiegokolwiek smaru jest lepsza (i cichsza) niż jeżdżenie pierwszym wypadku dobrym pomysłem będzie zaopatrzenie się w co najmniej dwa rodzaje oleju. W dni słoneczne będziemy strosować olej przeznaczony do warunków suchych. W przypadku deszczowego lata lub typowo mokrych pór roku (zima, wiosna) lepszym rozwiązaniem będzie stosowanie olejów przeznaczonych do pracy w mokrych warunkach - nie zostaną tak szybko wypłukane przez rozwiązanie jest bardziej uniwersalne, jednak trzeba kontrolować co jakiś czas stopień zabrudzenia łańcucha oraz sprawdzać czy oleju nie trzeba uzupełnić (chociaż to najczęściej sami usłyszymy w trakcie jazdy).Nie należy natomiast stosować smarów stałych (towotu), czy też popularnego smaru w sprayu jakim jest WD-40. Do smaru stałego bardzo szybko przyklei się piach i pył dzięki czemu podczas jazdy będziemy słyszeć dźwięk mielonego "kruszywa", natomiast WD-40 nadaje się do wypłukiwania i usuwania brudu - do smarowania już mniej, ponieważ bardzo szybko spływa i znika ze smarowanych producenta smar kupić?Na rynku panuje dość duża konkurencja i wielu producentów testuje i wdraża coraz to nowsze rozwiązania. Każdy z was może samodzielnie spróbować i metodą "organoleptyczną" dobrać najbardziej optymalne rozwiązanie dla siebie. Dobrym pomysłem jest również odpytanie znajomych lub wyszukanie np. na forach propozycji czym smarować dobry początek możemy doradzić sprawdzone rozwiązania - Finish Line dla suchych lub mokrych warunków lub bardziej uniwersalny olej marki Rohloff. Cieszą się one dobrą opinia wśród rowerzystów i doskonale spełniają swoją docelowa funkcję.
Łańcuch to w każdym rowerze jedna z najważniejszych części układu napędowego bo to właśnie za jego sprawą w ogóle jesteśmy w stanie wprawić rower w ruch. Odpowiednio zadbany łańcuch może sprawić, że będzie nam się jechać po prostu lżej, bowiem przekaże on większą ilość energii jaką wkładamy w pedałowanie. Dlatego tak ważne jest regularne dbanie o jego stan, a w szczególności jego czyszczenie i oliwienie odpowiednimi preparatami. Pierwsza z tych czynności jest zabiegiem dość skomplikowanym i co gorsza trzeba go przeprowadzać przynajmniej raz do roku przed rozpoczęciem sezonu. Zwykle proces ten wymaga rozkucia łańcucha, zdjęcia go i bardzo starannego usunięcia zanieczyszczeń powstałych w trakcie eksploatacji. Co prawda istnieją specjalne urządzenia pozwalające oczyścić łańcuch bez konieczności ściągania go z roweru, ale są to rozwiązania przeznaczone raczej do między sezonowego oczyszczania tego elementu i nie sprawdzają się aż tak dobrze, jak porządne przygotowanie go, które jest możliwe wyłącznie po zdjęciu. Kolejną sprawą jest nasmarowanie łańcucha (obie te czynności są właściwie konieczne przy pielęgnacji całego układu napędowego roweru). To czym smarować łańcuch rowerowy zależy nie tylko od zasobności naszego portfela ale również od rodzaju i przeznaczenia roweru, oraz od tego do czego go faktycznie wykorzystujemy. Przede wszystkim należy zacząć od tego, że niezależnie od tego jaki rower posiadamy i do czego go używamy, to łańcuch rowerowy powinniśmy oliwić tylko i wyłącznie smarami specjalnie przeznaczonymi do tego celu. Wszelkie domowe sposoby są absolutnie wykluczone, bowiem może się okazać, że nie tylko nie zdają one egzaminu jako środek zmniejszający tarcie ale również powodują zbijanie i sklejanie się brudu, co może tylko zaszkodzić naszemu układowi napędowemu. Istnieje niesamowita mnogość preparatów przeznaczonych do oliwienia łańcucha, ale wszystkie one mają jedną wspólną cechę. Mają za zadanie zmniejszać tarcie w poszczególnych ogniwach łańcucha, co pozwala na łatwiejsze pedałowanie, oraz wycisza łańcuch. Kolejne właściwości jakie oferują smary przeznaczone do łańcuchów rowerowych są już ściśle związane z warunkami użytkowania roweru. Na przykład czym innym należy smarować jeżeli poruszamy się głownie po terenie suchym, a czym innym jeśli jeździmy w błocie. Pierwszy rodzaj oliwek ma za zadanie również zapobieganie przyklejaniu się kurzu, natomiast drugi rodzaj ma wypychać wodę, która może się dostać pomiędzy elementy systemu. Smary uniwersalne, które stosowane są najczęściej, łączą w sobie te cechy, oczywiście nie będą się sprawdzać tak dobrze jak smar dedykowany do określonych warunków ale do codziennego użytkowania w stylu dojazdów do pracy, aż nadto wystarczą. Lepsze rodzaje smarów do łańcuchów posiadają również pewien dodatek teflonu, który stworzy cienką warstwę ochronną na powierzchni łańcucha, co zwiększy nie tylko jego żywotność ale i poprawi właściwości jezdne. Cechy te będą wyczuwalne zwłaszcza podczas częstego pokonywania długich tras, czyli podobne smary przeznaczone są raczej do bardziej wyczynowej jazdy niż po zakupy. W każdym razie, aby nawet najlepszy smar mógł spełniać swoje zadanie musi być odpowiednio rozprowadzony. Wbrew pozorom jest to czynność niełatwa i jeśli nie macie żadnego doświadczenia w tym temacie to lepiej czynność tę, zresztą jak i wszystkie czynności związane z konserwacja roweru, powierzyć specjalistom z serwisu rowerowego. Jeżeli jednak sami chcecie podjąć się tej czynności to pamiętajcie, że smar spełnia swoje zadania jeśli znajduje się wewnątrz każdego ogniwa, nie zaś po jego bokach. Smarując więc łańcuch należy zadbać o to, żeby odpowiednia ilość preparatu znalazła się wewnątrz każdego ogniwa. Istnieją różne sposoby na poradzenie sobie z tym zadaniem. Można po prostu bardzo dokładnie zalać każde pojedyncze ogniwo kroplą smaru lub też przejechać liniowo po odkrytej akurat części łańcucha i następnie trochę pokręcić, żeby smarowidło miało szanse dotrzeć dosłownie w każdy zakamarek.Jak napiąć mięśnie brzucha? 2022-01-19 19:05:02 Strzelający łańcuch w quadzie . 2017-08-15 18:17:26 Witam co zrobić gdy w quadzie 110 napiąłem łańcuch a po chwili znów sie luzuje 2014-04-24 21:31:21 . 112 37 240 100 252 152 372 191